Archiwa kategorii: kuchnia

Kulebiak kapuściany

Czy macie już wszystko zapięte na ostatni guzik? Jeśli nie to jest jeszcze troszkę czasu na przygotowanie np. Kulebiaka. Kulebiak – czyli ciasto drożdżowe z kiszoną kapustą z przyprawami i warzywami. W moim domu razem z mamą upiekłyśmy go po raz pierwszy. Wyszedł nie tylko pięknie, ale jest również bardzo smaczny! 
A oto przepis!
kuchnia, potrawy wigilijne

Czas przygotowania 85 minut.
Składniki na ciasto:
2 dag drożdży
pół kg mąki
szklanka mleka
5 dag margaryny
łyżka cukru
jajko
Składniki na nadzienie:
1,3 kapusty kiszonej
duża cebula
2 marchewki
4 dag suszonych grzybów
kminek
sól, pieprz
3-4 łyżki oleju
jajko

Przygotowanie nadzienia:
Grzyby namocz, gotuj 15 minut. odcedź, wywar zachowaj. Grzybki przelej zimną wodą, posiekaj. Kapustę trzy razy opłucz. Marchewki zetrzyj na tarce. Cebulę posiekaj, zeszklij na oleju. Dodaj kapustę i marchewkę, podsmaż. Podlej wywarem z grzybów i wodą. Przypraw, duś do miękkości ( kapusta musi dobrze odparować). Przestudź, dodaj jajko, połącz.

Ciasto:
Letnie mleko wymieszaj z drożdżami i cukrem. Margarynę stop. Mąkę, drożdże  i margarynę wyrób ze szczyptą soli. Odstaw do wyrośnięcia. Ciasto podziel na pół, odetnij po kawałku na dekoracje. Ciasta rozwałkuj, rozsmaruj farsz, zwiń. Kulebiaki udekoruj resztą ciasta, posmaruj jajkiem. Piecz 40- 45 minut w temp. 170st. C.



Smacznego !

Zupa z dyni na dobre trawienie dla wegetarian, i nie tylko…

kuchnia, zupy


Sezon na dynie już się skończył, mimo to ja nadal mam w przechowalni jeszcze dużo dyń. Dynia jest nie tylko smaczna i zdrowa, to też idealny posiłek rozgrzewający w zimne dni. Jeśli macie gdzieś dostęp do tego warzywa, to zachęcam Was byście spróbowali pysznej zupy krem. Jest to zupa niskokaloryczna, delikatna… Coś pysznego!


Opis przygotowania zupy:
Średniej wielkości dynię pokroić na mniejsze kawałki, obrać ze skórki, i pozbyć się pestek oraz otoczki. Przełożyć do garnka, podlać wodą lub bulionem warzywnym i dusiić do miękkości na małym ogniu wraz z marchwką, pietruszką i selerem. W między czasie na patelni podsmażyć 2 ząbki czosnku i kawałek startego na tarce imbiru (musi być świeży, nie w proszku!) Kiedy warzywa zmiękną, zblendować je na mus dodać do wywaru i zagotować. Następnie zmniejszyć gaz, dolać małą puszkę mleka kokosowego, przyprawić zupę do smaku, dorzucić czosnek z imbirem i pogotować jeszcze chwilkę, żeby składniki się dobrze połączyły. Przelać do miseczek i posypać podprażonymi pestkami dyni, lub udekorować natką pietruszki tak jak poniżej. 


Smacznego! !

Zupa krem z dyni

Już za parę dni Święto Halloween. Chodź to święto nie jest jeszcze przez wszystkich lubiane, to coraz częściej możemy spotkać w sklepie najróżniejsze przebrania, dynie, i oczywiście gadżety typu: lizaki,świecące oczy w ciemności, pająki i krwiożercze kły wampira. Dla tych co lubią dobrze i zdrowo zjeść też się coś znajdzie. Dynia jest bogata w wiele składników mieneralnych oraz witamin. Dobrze jest wtedy sięgnąć po dynię i zrobić z niej zupę, czy słodki placek dyniowy. Pomysłów na dynię jest mnóstwo! Ja dziś przedstawię wam przepis na zupę krem. 


Składniki:
500 g surowej dyni
2 ziemniaki
mała cebula pokrojona w kostkę
posiekany ząbek czosnku
1 litr rosołu lub wywaru z warzyw
1 łyżeczka przyprawy curry
sól
cukier
pieprz


Przygotowanie:

Na oliwie zeszklijcie cebulę i czosnek. Dodajcie dynię i ziemniaki pokrojone w kostkę. lekko obsmażcie. Dodajcie curry, wymieszajcie. Po 5 minutach wlejcie wywar i gotujcie, aż dynia i ziemniaki będą miękkie. Całość zmiksujcie i przyprawcie.


Smacznego!

Przepis na dynię

             

Relaks przy kubku dobrej kawy

kubek,kawa,nescafe,relaks,wolne popołudnie
Kubek-Pepco
Ostatnimi czasy nie mogę żyć bez kubka dobrej kawy. Pamiętam jednak jak dokładnie rok temu i poprzez wcześniejsze lata nie piłam jej wcale. Powód! Otóż po kawie, szczególnie tej mielonej czułam jak rośnie mi ciśnienie, a wraz z nim poczucie że z moim sercem dzieje się coś niepokojącego, strach i zimne poty – to był skutek wypicia kawy. Mając zazwyczaj niskie ciśnienie 100/80 powinnam pić kawę, ale nie zwykłego mocnego szatana, tylko lekką kawę rozpuszczalną z mleczkiem. Tak więc od roku piję ją codziennie, albo jak czuję że dopada mnie senność-kilka razy w tygdniu. Niektórzy mówią i piszą wokoło, że kawa szkodzi inni wręcz zalecają jej picie. Kawa nie jest wskazana dla osób z wysokim ciśnieniem, gdyż może przyczynić się do różnych dolegliwości naczyniowo-sercowych.


Relaks przy kubku dobrej kawy zawsze nastraja mnie pozytywnie, i czuję się o wiele lepiej. Zapewne niektóre z Was piją ją rano, ja jestem tą która kawę wypija około godziny 14-stej, mam takie małe przyzwyczajenie…

Jaką kawę najczęściej piję! Jest to kawa rozpuszczalna typu Nescafe Sensazione Creme. Ma delikatną piankę, oraz ciepły i wyrazisty smak. Zawsze piję ją z mleczkiem. Do tego jeszcze jakieś słodkie ciastko, i mam wtedy zapewniony dobry nastrój na resztę popołudnia.

A wy jaką kawę lubicie najbardziej?

Etykietki na soki i dżemy

Na życzenie pewnej osóbki postanowiłam,że zamiast etykietek na bloga dodam etykietki na soki i dżemy.Muszę przyznać,że siedziałam nad nimi dość sporo czasu.Chciałam by wyglądały one ładnie i kobieco,gdyż to głównie my spędzamy w kuchni najwięcej czasu.Mam mnóstwo pomysłów na różnego rodzaju etykietki,ale wszystko w swoim czasie.Zaprojektowanie mi jednej zajmuje czasem pół godziny,i niekiedy miałam problem z grafiką i photoshopem.Mam nadzieję,że Wam się spodobają.Ja znikam gdyż wybieram się ze swoim facetem na obiad.Dziś ja stawiam,bo obchodzi on dziś swoje urodzinki.Wam życzę miłego i słonecznego dnia,po podobno od soboty wraca zima,więc idźmy grzać dupy na słońce póki czas? He,he 😉
__________________________________________________________________
Kliknij na obrazek by powiększyć i pobrać

Wersja różowa

Wersja Niebieska
 Dżemy

Czy wiesz co jesz?

Dzisiejszy post ma na celu przybliżyć pewne fakty które spotykamy w naszym codziennym jedzeniu.Niektóre dodatki i barwiniki przyprawiają nas o zawrót głowy i oczywiście o nudności.Czytając artykuł natknęłam się na interesujący temat a mianowicie o skład w naszym codziennym odżywianiu.Poniżej przytoczę parę słów zaczerpiniętych z miesięcznika Świat na Dłoni.
Zacznijmy od tego,że osoby wrażliwe i uczulone na tego typu skład nie powinny dalej tego czytać,ale…
Jeśli jesteście mało wrażliwi to zapraszam do poczytania!

Skąd się bierze piżmo?

Znajdziemy je w:gumie do żucia,jogurtach,lodach oraz sosach.
Źródło pochodzenia:Gruczoły zwierzęce.

Czytając to po prostu zwątpiłam?Nigdy jakoś specjalnie się nad tym nie zastanawiałam skąd bierze się piżmo,i co to wogóle jest za składnik.
Jest to wydzielina,o dość silnym zapachu,używana przez niektóre zwierzęta do oznaczania terenu.Piżmo jest wydzielane przez milutkie zwierzątko jakim jest Piżmowiec.Piżmo znajdziemy w jego okołoodbytniczych gruczołach np.bobra,szczura piżmowego,bądź kaczki piżmówki.W małej ilości miesza się ją z perfumami,w kórym wyraźnie wzbogaca zapach kosmetyku.Jest także składnikiem niektórych słodyczyz(o fuj?) jogurtów czy sosów.Czytając skład nie znajdziecie typowo nazwy „piżmo bobra” ukrywa się ono jednak pod nazwą „aromat naturalny”.

Jedziemy dalej…
Karmina barwinik E120
Czy zjedlibyście owada!Pewnie że nie?Jednak my wszyscy nieświadmomi tego jemy je i to dosłownie prawie codziennie.Nie wierzycie?

Potrawy:słodycze,marmolady,wędzonki,napoje,i wszystko co ma kolor czerwony.
Źródło pochodzenia:czerwce z rodziny pluskwiaków.

Na etykiecie z tyłu opakowania znajdziemy bawnik oznaczony symbolem E120 pod tym kodem znajduje się karmina inaczej koszenila.Czerwień uzyskiwana z pluskwiaków,znanych czerwcami,które żyją na kaktusach w Środkowej i Południowej Ameryce.Po ugotowaniu i wysuszeniu owady są mielone na proszek i gotowe do zastosowania w przemyśle spożywczym.Czyli dodają je do czerwonych i czasem pomarańczowych galaretek,kiśli,słodyczy,lizaków a także do jogurtów i dżemów.Jednym słowem do wszystkiego.Istna masakra!Jednak gdy spożyjemy go za dużo budzi reakcje alergiczne a nawet przyczynia się do powstania raka.Strzerzcie się koszenili z pluskiwaków?

Następny owad czeka w kolejce do spożycia

Gdzie go znajdziemy:owoce,słodycze
Źródło pochodzenia:Wydzielina owadów

Szelak to larwy znanych nam wyżej czerwców.Wydzielina którą wydalają to odchody.Żerują na drzewach żywicznych.Po ich ucztowaniu zastygają w formie skorupy na gałęziach.Z masy usuwa się wszystko poza barwnikiem,który po wysuszeniu jest gotowy do użycia.Owady żyją w Azji gdzie od dawien dawna używano tego barwnika do lakierowania mebli.Do przemysły spożywczego trafił ze względu na swoje właściwości nadawania połysku.Często spotykam się w sklepie z pięknymi lśniącycmi jabłkami,jest dużo prawdopodobne że zostały przetarte odhodami azjatyckich larw.Można znaleźc je w lodach,dodają blasku cukierkom.Obecność tego składnika widnieje pod symbolem E904.

Do wyprodukowania 1 kg szelaku potrzeba około 300 000 osobników czerwca.
Smacznego!






Ciasto marchewkowe

Witajcie w poniedziałkowe południe!Jak minął Wam weekend?Ja trochę przychorowałam,ale jest już ok.W sobotę razem z mamą postanowiłyśmy upiec ciasto marchewkowe.Jakoś wcześniej już o nim słyszałam,ale nie byłam zbytnio do niego przekonana.Ale co tam?Postanowiłyśmy je wypróbować,a efekty są naprawdę godne polecenia.Dodam tylko,że ciasto tak wszystkim posmakowało,że wczoraj upiekłyśmy kolejne.Przepis podaję na dole.A Wam życzę smacznego!

Składniki:
4 jajka
500 drobno startej marchewki
400 g mąki
400 g brązowego cukru
200 ml oleju roślinnego
150 g pokrojonego ananasa(może być z puszki)
100 g posiekanych orzechów(ja się bez nich obyłam)
100 g wiórków kokosowych
2 łyżeczki cynamonu,sody i soli
1łyżeczka proszku do pieczenia.

Wykonanie:
Ubijamy białka.Dodajemy żółtka,cukier,olej i dalej ubjamy,aż masa będzie gładka i puszysta.Do powstałej masy dodajemy marchewkę,ananasa,(orzechy co nie jest konieczne),wiórki kokosowe i delikatnie mieszamy.Wysypujemy przesianą mąkę,cynamon,sodę,proszek do pieczenia i sól,Delikatnie łączymy wszystkie składniki.Przekładamy masę do wyłożonej papierem do pieczenia dużej formy-ok25.36 cm.Pieczemy w piekarniku przez godzinę o temperaturze 170 stopni C.Ciasto możemy przełożyć dowolną masą,lub posypać cukrem pudrem.



Przepis na placki ziemniaczane ze szpinakiem

Hello!Nie jestem dość dobra w kuchni,i bardzo rzadko gotuję,ale jeśli dopadnie mnie już kulinarna wena,to chętnie biorę się do roboty!Mam ukończoną szkołę gastronomiczną,ale nie dała mi ona żadnego doświadczenia w tej dziedzinie.Była tylko nauka,od matmy po gegrę!
Oczywiście umiem ugotować obiad,i jak na razie moja rodzina jeszcze póki co się nie otruła-więc nie jest źle!
Na dietę Dukana natrafiłam przypadkowo,dania są bardzo smaczne,i w większej części wegetariańskie,co bardzo przypadło mi do gustu.Pewnie zastanawiacie się,po co mi dieta!Ale ja nie stosuję,żadnej diety-nie jest mi potrzebna,przy mojej zbyt szczupłej sylwetce.Szkoda,że takie pyszności nie idą mi w dupsko,albo w cycki!A przydałoby mi się parę kilko więcej!
Co do placuszków ziemniaczanych,to jestem ich wielbicielką.Ale co za dużo to też i niezdrowo się tak obżerać!

Co będzie nam potrzebane:
1kg ziemniaków
Szpinak mrożony 450 g
Ząbek czosnku
Jajka-3 sztuki
Otręby owsiane-2 duże łyżki
Mąka-3 duże łyżki
Sól i pieprz do smaku
Olej z oliwek
Przygotowanie:
Ziemniaki myjemy i obieramy,następnie przepuszczamy je przez maszynkę Zelmer,lub trzemy na tarce.
Dodajemy rozmrożony szpinak,rozgnieciony czosnek,oraz całe jajka.Mieszamy.Następnie mąkę,oraz pieprz i sól.Odstawiamy na około 30min by składniki się przegryzły 😉
Smażymy na oliwie z oliwek na małym ogniu.
Smacznego!
Zdjęcie pochodzi z google

Słodka Chwila Z Delectą

Cześć Dziewczyny!Ale miałam dziś sporo zajęć i to tych domowych,jeszcze tylko jutro mam urwanie głowy,ale powiem wam,że jestem tym już trochę zmęczona,tym bardziej,że jest to wysiłek fizyczny…Dziś mam zamiar obejrzeć jakiś ciekawy film,ale czy dotrwam do późna-zobaczymy!W wolnej chwili oczywiście mała przerwa na coś smacznego,czyli owsianka oraz na deser kisiel z marki Delecta.Lubię takie szybkie rozwiązanie w kuchni.Wlewam gorącą wodę i wsypuję kisiel lub owsiankę i jedzonko gotowe!Co do owsianki to bardzo ją lubię,ale chyba jednak nie tą z torebki na szybko,wolę jednak zrobić sobie ją sama i dodać prawdziwe owoce.Takie rozwiązanie jest dużo lepsze,chodź wymaga trochę więcej czasu na jej przygotowanie.Ta z torebki jednak nie za bardzo przypadła mi do gustu.Po pierwsze jest jej zbyt mało,a po drugie smak pozostawia wiele do życzenia.
Co do kisielku,jest pyszny i często wchodząc do sklepu wybieram właśnie takie które są w przygotowaniu szybkie,chodź nie zawsze mam je pod ręką.Jestem fanką kiśli i to zależy akurat co mam w domu,czy kisiel normalny ten który zajmuje nam około 10 minut czy ten który jest gotowy w 3minuty.A wy lubicie tego typu desery!Czy wolicie same je przygotowywać!
*
Skład kiślu żurawinowego:
Cukier,skrobia, maliny liofilizowane 4,8%,proszek malinowy (malina,skrobia,cukier),sok z czerwonego buraka,aromat,regulator kwasowości: kwas cytrynowy,substancja wzbogacająca: witamina C.
Skład kiślu porzeczkowego:
Cukier,skrobia,czarna porzeczka liofilizowana 3,3%, regulator kwasowości: kwas cytrynowy; aromat,barwnik: antocyjany  proszek z czarnej porzeczki (cukier,czarna porzeczka,maltodekstryna,ekstrakt ze skórek winogron),substancja wzbogacająca: witamina C.